5-dniowy wyjazd namiotowy w góry "Turnus majowy"
Termin: 20 kwietnia - 5 maja 2013
Miejsce: Beskid Niski
Charakter wyjazdu: pieszy, namiotowy
Prowadzące: Ola Nikiel, Basia Ciach
Termin: 20 kwietnia - 5 maja 2013
Miejsce: Beskid Niski
Charakter wyjazdu: pieszy, namiotowy
Prowadzące: Ola Nikiel, Basia Ciach
Prowadzący: Kasia Stabeusz, Szymon Kaczmarczyk
Rodzaj: piesza, chatkowo-stodołowa
Termin: 1-5 maja (wyjazd we wtorek 30 kwietnia wieczorem, powrót w to samo miejsce)
Trasa: Krosno-Bóbrka-Teodorówka-Zawadka Rymanowska-Wisłoczek-Polany Surowiczne-Jaśliska-Krosno
Koszt:250zł
Kontakt, zapisy i szczegóły: kstabeusz(at)gmail.com lub szkaczmarczyk(at)gmail.com
SMUTNO NAM TROCHĘ, BO NIE MA JUŻ MIEJSC U NAS NA TRASIE:(
POJEDŹ NA INNĄ TRASĘ SKPB, TO SPOTKAMY SIĘ W POLANACH SUROWICZNYCH!:)
Metod chodzenia na wprost nie da się łatwo policzyć na palcach czterech par stóp. Wiele autorytetów wypracowało charakterystyczne dla siebie techniki. Do najciekawszych należą chodzenie po wodzie, czy techniki pijanych mnichów z Szaolin. Niektórzy pilnie strzegą swych tajemnic, inni z chęcią się nimi dzielą.
My chcielibyśmy wam pokazać naszą technikę - 'Niby na wprost' oraz jej praktyczne zastosowanie w Beskidzie Niskim. Celem jest maksymalizacja przyjemnych widoków, doznań
i obycia z techniką. Zajęcia w formie praktycznych warsztatów w terenie. |
Nie bierzemy ze sobą namiotów. Nie objedzie się jednak bez śpiwora i karimaty. Wolną przestrzeń w plecakach wypełnimy helem, by były lżejsze. Bez kitu.... |
Kuchnia i zastawa idzie z nami w plecakach. W programie wyrafinowany jadłospis prosto z ogniska. |
Czego się dowiesz przez te 5 dni? Więcej niż Ci się wydaje:) dowiemy się o co tak naprawdę chodzi z tą ropą naftową, że ona tak służy ludzkości (Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazownictwa w Bóbrce) i co łączy ród Bruhlów z pustelnią święto Jana. Przekonamy się czy Cergową można zaliczyć moonwalkiem oraz jak wygląda dzwonnica greckokatolicka w Polanach Surowicznych po remoncie z zeszłego roku!
|
Na kurs chodzenia 'Niby na wprost' zapraszamy zaawansowanych chodziarzy, początkujących pasjonatów oraz osoby całkowicie bez doświadczenia chcące spróbować czegoś nowego. |
Zapisy przyjmujemy na maile podane wyżej. |
Piesza, namiotowa, wędrowna
Termin:
wyjazd: wtorek, 30 kwietnia wieczorem
powrót: niedziela, 5 maja wieczorem
Trasa:
Termin: 27 kwietnia - 5 maja 2013
Miejsce: Pieniny, Beskid Sądecki i Beskid Niski
Charakter wyjazdu: pieszy, chatkowo-schroniskowy
Prowadzący: Ewa i Bartek Kobierzyńscy oraz Jacek Perłowski
Prowadzący:
Kasia Mościcka (k.m.moscicka[at]gmail.com)
Piotrek Pszonka (piotrekpszonka[at]gmail.com, 514 510 214)
Cześć!
Zapraszamy na wycieczkę Sianki - Paraszka - Skole - dalej zobaczymy jak będzie z czasem.
Jeżeli okaże się że pogoda gdzieś wyżej będzie dobra i śnieg spłynie zmienimy trasę na bardziej atrakcyjną :)
Śpimy w namiotach, gotujemy na ognisku... klasycznie.
Wyjazd z Warszawy Zachodniej 26.04.2013 o 21:30
Powrót do Warszawy o 4:35 w niedzielę 5.05.2013
Trasa: Piesza, namiotowa Prowadzący: Jacek Czaplicki, Paweł Bieniek, Misia Łukasiewicz Wyjazd: 26.04 (piątek) późnym wieczorem z Warszawy Powrót: 5.05 (niedziela) nocą do Warszawy Chodzą słuchy, że już może za rok nie będzie wiosny. My się nad tym nie będziemy rozwodzić, trzeba korzystać póki w tym roku będzie. A będzie! Bez kitu. Spośród rozlicznych atrakcji w programie wycieczki m.in.:
Ciekawi?! ZA-PRA-SZA-MY! Śpimy w namiotach (jeśli masz namiot to pisz od razu, jeśli nie to damy radę, się pomieścimy), gotujemy na ognisku, nie bierzemy jeńców i jedziemy po bandzie. Orientacyjna trasa:
Koszt: Uwaga: Osoby zainteresowane wyjazdem prosimy o jak najpilniejszy kontakt celem optymalizacji kosztów i wersji przejazdów. Ewentualny limit miejsc na trasie może być uzależniony od opcji transportowych. Kontakt i zapisy: jaczaplicki(at)gmail.com, pawbieniek(at)gmail.com Hej ku wiośnie stary gracie Pozdr!
A rok temu było jakoś tak: |
Góry luz całuski, wiadomka. (fot. Mister)
Dorka robi prasóweczkę nad Czarnem. (fot. Ola)
Zabawy, których nikt nie lubi ale jak przychodzi co do czego to nie ma wyjścia. (fot. Wesoł)
Termin: 26 kwietnia - 5 maja 2012
Miejsce: Bieszczady Wschodnie, Pikuj, Połonina Równa, Ostra Hora
Charakter wyjazdu: pieszy, namiotowy
Prowadzący: Hanka Nowicka
Zima trwała już zdecydowanie zbyt długo.
Wszystkie eliksiry wypite. Cytryny dawno uschły, kapusta skisła na amen i tylko ostatnia pomarańcza toczyła się po podłodze. Bulgot kolejnej porcji wygrzebanych spod śniegu bulw stopniowo doprowadzał do obłędu. Szaman rozejrzał się po swojej wilgotnej ziemiance i poprawił chwiejące się zęby. Choć przywiązał się już do kożuszka pleśni w swej gawrze, a myśl o soczystej trawie nigdy nie napawała go przesadnym entuzjazmem, wiedział, że nie zostało mu wiele czasu. Nadgryzał go stary przyjaciel - Szkorbut. Szaman podjął szybką decyzję - spakował wysłużony, połatany wór i - ściskając w dłoni lekko nadpsutą pomarańczę - ruszył na wschód.
Jeśli Twój limit wytrzymałości na pluchę i szarość też został wyczerpany, ruszaj razem z nim w stronę słońca, pachnącego wiosną błota i witaminy C.
Prowadzący: Mariusz Pietrzak vel "Dzidek"
Rodzaj: namiotowa, 10-dniowa
Termin: 3 - 12 maja
Wyjazd: czwartek, 2 maja, wieczorem
Powrót: niedziela, 12 maja, wieczorem
Trasa: Słowacja - Slanske Vrchy
Koszt całkowity: około 500 zł
Zapisy: pietrzak(at)chemie.fu-berlin.de
Brnąłem do ciebie maju
przez mrozy i biele
przez śnieżyce i zaspy
kwietniowe zawieje
Szef nie dał ci urlopu na długi weekend majowy? Musisz być w tym czasie na imprezie rodzinnej? Masz randkę 1 maja? A chcesz wyjechać na dłużej w góry? Nic straconego!!! Na wiosenny wyjazd możesz wybrać się z nami tydzień później :-)
Zyski z opóźnienia wyjazdu są rozliczne: aż 10-dniowy długi weekend, mniejszy tłok w górach, mniej śniegu, cieplej, więcej wiosny, więcej kwiatków, ptaszków, motylków, jednym słowem będzie MAJOWIEJ.
Prócz wędrowania po górach i napawania się wiosną planujemy pospacerować po majowych Koszycach, zobaczyć majową erupcję prawdziwego gejzeru (serio, serio!), zdobyć majowy zamek na majowym wzgórzu, poszukać drogocennych opali w starodawnych, majowych sztolniach. Te i wiele innych, majowych atrakcji czeka właśnie na Ciebie.
Serdecznie zapraszam. Dzidek.
Podobno w Jaśliskach nie ma w sklepach wina truskawkowego! Jeśli to prawda, poszukamy go po drodze. Zajrzymy do każdej kapliczki, sprawdzimy w skansenie, przeczeszemy niejeden las i upewnimy się w uzdrowisku. Popytamy na ześrodkowaniu, może znajdziemy w jaśliskich piwnicach. A jeśli nie znajdziemy, po staropolsku uraczymy się kubkiem gluta.
W planie liczne atrakcje, m.in.:- zdjęcie grupowe przy kapliczce ze zdjęcia,
- szukanie śladów Łemków w skansenie,
- degustacja wi... (jeśli nie wina, to przynajmniej winogron),
- bardzo ciekawe opowieści prowadzącej.
Prowadząca: Asia Stachowiak
Rodzaj: piesza, chatkowo-schroniskowa, 5-dniowa
Termin: od środy do niedzieli (1-5 maja, wyjazd 30 kwietnia wieczorem)
Trasa: Iwonicz-Zdrój - Zawadka Rymanowska - Zyndranowa - Jaśliska - Polany Surowiczne - Rymanów-Zdrój
Koszt: postaramy się nie przekroczyć 250 zł (prawdopodobnie będą zwroty)
Liczba miejsc: 15
Zapisy: ZAPISY ZAKOŃCZONE
Na wszelkie pytania i wątpliwości odpowiem szybko i chętnie, wystarczy napisać na joansta (at) poczta.onet.pl.
Ważne: wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że na trasie spotkamy tylko jeden cywilizowany prysznic. Nocujemy w warunkach bardzo turystycznych i jemy to, co upolujemy. Trasa jest niezbyt forsowna, jednakże cały dobytek nosimy na plecach. Trzymamy kciuki za wiosnę i nie bierzemy rakiet śnieżnych!
Przed wyjazdem zaleca się obejrzeć "Wino truskawkowe" w reż. Dariusza Jabłońskiego.
* trasa bezalkoholowa ;-)
Zaczniemy od obejrzenia architektury uzdrowiskowej - przyda się, zwłaszcza że przez dalszą część dnia będziemy patrzeć głównie na rozkwitającą zieleń.
Będzie okazja, żeby posmakować wody zdrojowej, przejść się po deptaku, zjeść lody i obkupić się na straganach - pod warunkiem, że wszystko to będzie dostępne bladym świtem :-)
Na zdjęciu wieża zegarowa willi "Bazar"
Chata SKPB Rzeszów w Zyndranowej - kiedyś do niej dojdziemy. Miejsce bardzo klimatyczne, w środku mają kominek w kształcie kufla z piwem.
W Zyndranowej wpadniemy do skansenu - Muzeum Kultury Łemkowskiej prowadzonego przez państwa Marię i Fedora Goczów. Obejrzymy stare chałupy i sprzęty, być może załapiemy się na garść ciekawostek.
Po różnych perypetiach dojdziemy do Jaślisk vel. Żłobisk z filmu "Wino truskawkowe". A tam atrakcja goni atrakcję: drewniane chałupy-starowinki, zapomniane piwnice, cała masa kapliczek (może w którejś znajdziemy poszukiwane wino?).
Właściciel schroniska "Zaścianek" nie byłby sobą, gdyby nie uraczył nas długą opowieścią o regionie. W sam raz (pod warunkiem, że czas nas nie goni).
Oprócz wina truskawkowego poszukamy śladów bohaterów filmowych Żłobisk.
W drodze na ześrodkowanie będziemy podziwiać Jaśliska z góra i z dala - z dominującą kościelną wieżą robią niezłe wrażenie.
W tle widać Kamienną Horę (668 m) i jaśliskie K2 - Kamarkę (630 m).
Kapliczka na Łysej Górze nad Posadą Jaśliską - stoi tuż przy drodze prowadzącej na ześrodkowanie. Zanim tam jednak wylądujemy, będziemy podziwiać rozległą panoramę, miniemy górę z piosenki i pewnie zahaczymy o dzwonnicę w remoncie. A może jeszcze co innego przyjdzie nam do głowy :-)
KROPKA NA DZIKIM ZACHODZIE
CHARAKTER TRASY: rowerowo-namiotowy
KOWBOJE: Adam Rączkowski, Wojtek Makarewicz
DOGADYWANIE SZCZEGÓŁOW POJEDYNKU: Adam: adamjrac(małpa)o2.pl, 501:033:417
Makar: makarewicz.wojciech(małpa)gmail.com, 601:137:109
ZAPISY: Kliknij aby się zapisać (są jeszcze wolne miejsca !!!)
ALE: "Ale czy dam radę?" Jeśli jesteś w stanie przejchać 70-80 dziennie na pewno dasz :-). Średnia prędkość z jaką się poruszamy to 13-17 km/h. Choć gdy uciekamy przed Szeryfem zdarza się prędzej :-).
GODZINA ZBIÓRKI: Piątek 26 kwietnia, 22.00 Warszawa Wschodnia - na peronie pierwszym. (jedziemy pociągiem do Wałbrzycha).
CZY MOŻNA DOJECHAĆ NA TRASĘ: Można. Iistnieje też możliwość dojazdu później, np pociągiem z Warszawy: 30 kwietnia o 15.00. Dojazd do Dobiegniewa o 19:40.
SPOTKANIE PRZED POJEDYNKIEM: już było, ale jak chcesz się jeszcze zapisać skontaktuj się z nami telefonicznie
POWRÓT: Niedziela 5 maja wieczorem
Wybór dyliżansu zależy od ilości osób pędzących krowy.
TRASA: Przejedziemy cały Dziki Zachód od Wałbrzycha do Kołobrzegu, przez zieloną krainę, wśród czystych jezior, żółtych pól rzepaku i pustkowi gdzie dotychczas rozpościerały się tylko poligony. Nam to jednak nie straszne - będziemy uzbrojeni po zęby.
Ominiemy ześrodkowanie, bo niemal na pewno natknęlibyśmy się na Szeryfa.
INNE: Istnieje możliwość zrobienia sobie indywidualnej trasy z Wałbrzycha/Jeleniej Góry do Kołobrzegu, Koszalina, Gdańska. Dzięki uprzejmości PKP Intercity na potrzebę przejazdu naszej grupy, dołączono duży wagon do pociągów:
TLK 16201 KARKONOSZE, 26.04.2013 z Warszawy do Jeleniej Góry ( wyjazd o 22:33 z Warszawy Wschodniej)
TLK 83202 USTRONIE, 05.05.2013 z Kołobrzegu do Warszawy ( wyjazd o 18:55 z Kołobrzegu)
Kliknij tutaj aby zobaczyć przybliżony przebieg trasy
KOSZTY: około 300 - 400 zł (w zależności od transportu, zniżek).
WAŻNE USTALENIA:
EKWIPUNEK
Dokumenty:
legitymacja szkolna/studencka lub dowód osobisty
Zapasowe pieniądze:
ok. 100 zł (kwota niby że na zapas, ale może się bardzo przydać np. w przypadku awarii, albo ataku czerwonoskórych)
Sprzęt:
KONIECZNIE sprawną kROWĘ (górską, bądź nizinną),
KONIECZNIE zapasowa dętka (łatki tylko dodatkowo), bo czasem strzeli
KONIECZNIE lampki rowerowe,
KONIECZNIE KASK
Do tego sakwy, namiot (ten kto ma wziąć), ciepły śpiwór, karimata, latarka, kubek, łyżka, nóż, zapasowe klocki hamulcowe, narzędzia do swojego roweru, pompka, zapięcie – do zamykania roweru, przydać się może parasol oraz błotniki. Mile widziane instrumenty grające oraz amunicja na czerwonoskórych intruzów i ludzi Szeryfa.
Ubranie:
Ciepły sweter lub polar, coś od deszczu, skarpety, sandały lub buty (najlepiej półtrekkingowe), przydać się może też czapka i rękawiczki. Koniecznie strój kąpielowy.
Apteczka:
leki osobiste, gaziki jałowe, plastry z opatrunkiem, bandaż elastyczny
Jedzenie:
- kanapki na podróż i śniadanie pierwszego dnia
- słodycze
- 1,5-2 litry wody na osobę
Co zobaczymy:
Blade twarze planują zawitać:
do kościołów pokoju w Świdnicy i Jaworze (lista UNESCO):
do Tesco w Świebodzinie, co powstało kilka lat przed Chrystusem
do Łagowskiego Parku Krajobrazowego
Nad Wartę
Przez lasy, łąki i knieje...
i nad morze :-)