Wystawa fotografii Magdaleny Misiuk - Boliwijski Indigen : 29 marca - 2 kwietnia

W imieniu organizatorów Slajdowisk Czwartkowych na Politechnice Warszawskiej zapraszam serdecznie sympatyków fotografii podróżniczej na niepowtarzalną wystawę zdjęć Magdaleny Misiuk z podróży po Boliwii. Wystawa ma miejsce w Dużej Auli Gmachu Głównego Politechniki Warszawskiej w dniach 29 marca - 2 kwietnia.

 

 

 

 

 

Być może niektórzy z Was mieli już okazję oglądać obrazy Magdy w Muzeum Etnograficznym lub w pubie SensNonsenu na Pradze w ciągu ostatnich miesięcy. Niemniej zachęcam gorąco do zapoznania się z fotograficzną dokumentacją podróży etnograficznej do zakątków Ameryki Południowej. Takiej okazji nie można przegapić.

 

 

 

 

Wystawa będzie gościć w Dużej Auli GGPW do piątku 2 kwietnia - Wielki Piątek.

Fotografie wraz z oprawami zostały wykonane dzięki wsparciu sponsorów:

Laboratorium Fotografii Cyfrowej FOT-KA
Warszawa, Tarczyńska 3
http://www.fotofotka.pl




Sklep z artykułami dla artystów i plastyków ArtBARBARA
Warszawa, Mazowiecka 7

 

 

 

 

Poniżej nieco informacji o Autorce zdjęć, opis wyprawy i tematu prezentowanych fotografii:

BOLIWIJSKI INDIGEN - SPOTKANIA NA BEZDROŻACH ŚWIATA SPRZED KONKWISTY

Nazywam się Magdalena Misiuk. Z wykształcenia jestem znawcą języków, kultur i mowy ojczystej (Polonistyka UW ze specjalizacjami: literaturoznawstwo, pedagogika, animacja kultury; oraz Lingwistyka Stosowana UW ze specjalizacjami: tłumaczenie, glottodydaktyka). Mam to szczęście, że studia były pożywką dla moich pasji oraz bramą ku realizacji wielu projektów antropologicznych. Pracuję jako tłumacz, ale jestem również podróżnikiem i badaczem. Mam ponadto zacięcie pedagogiczne i od lat uczę języka angielskiego. Pasjonuję się antropologią, filozofią oraz poznawaniem świata, stosunkami międzynarodowymi, jeździectwem i żeglarstwem, górami. Brałam udział w licznych projektach badawczych z zakresu wiedzy o kulturze. Byłam inicjatorem wielu z nich.  Interesują mnie przede wszystkim kultury tradycyjne: język, system wierzeń, rękodzieło, struktura społeczna, ubiór, ceremonie.

 

 

 

 

Hiszpański jest językiem urzędowym w Boliwii od XVI w., ale rdzenni mieszkańcy tych terenów żyją w otulinie plemiennych mitów jakby nietkniętych przez konkwistę. Boliwia przede wszystkim skłania ku filozoficznej refleksji, że czas takim jest, jakim go sobie człowiek wychowa. W naszym kręgu kulturowym czas przybrał formę, która w Boliwii jest nieznana ? formę pocisku. Rdzenni Boliwijczycy natomiast pozwolili mu zachować pierwotny kształt kuli, dzięki czemu przemijanie odbierają z odziedziczoną po przodkach wyrozumiałością. Indianie Aymara wypatrują przyszłości wstecz, co pokazuje zwierciadło ich języka.

Tak niepospolita wizja czasoprzestrzeni zagwarantowała językowi Aymara izolowane miejsce na peryferiach lingwistycznych klasyfikacji, a osnowie kultury względną nienaruszalność od ponad 2000 lat. Lud Aymara pozostaje wierny swoim pradawnym siedliskom, ale współczesna stolica imperium El Alto - chaotycznie zawieszona ponad 4000m n.p.m. na kamienistym płaskowyżu - otacza lej La Paz coraz ciaśniejszą aureolą. Mocno osadzeni w pradawnej tradycji są również Indianie Keczua, których ani Inkowie ani konkwistadorzy nie zdołali przestroić. Dialekty keczuańskie to mowa ojczysta 40% Boliwijczyków.

 

 

 

 

Od listopada 2008 do czerwca 2009 wraz z Adamem Sikorskim podróżowałam po Ameryce Południowej, docierając do społeczności osadniczych takich jak Jalqu'a w Potolo, Yampara w Tarabuco, Kallawaya w Chari. Wyprawa nie miała znamion turystycznych w sensie takim, że nie polegała na oglądaniu a na uczestniczeniu. Przemieszczaliśmy się auto-stopem lub tanimi środkami transportu tubylczego, posługiwaliśmy się językami lokalnymi (portugalski, hiszpański, zaczątki aymara i quechua), spaliśmy w namiocie lub u zaprzyjaźnionych w drodze mieszkańców, nawet w fawelach. Codzienne życie wśród tubylców umożliwiło nam zebranie mnóstwa bezcennych obserwacji i doświadczeń. Braliśmy udział w kilku projektach z zakresu ochrony środowiska i spuścizny kulturowej Boliwii (Potolo, Cordillera Apolobamba) i Brazylii (dziedzictwo fazend w centralnym Pantanalu). Zadzierzgnęliśmy wiele serdecznych znajomości, dzięki którym nasza wiedza na temat lokalnych tradycji i obyczajów nabrała żywych barw. Zgromadziliśmy również sporo oryginalnych wyrobów rękodzielniczych o unikatowej wartości - wykonanych pieczołowicie przez nestorki lub przodkinie rodów. Tejidos tkane przez kobiety z ludu Jalqu'a czy Yampara mają ponadto najwyższej próby walor artystyczny - są po prostu przepiękne i niewiarygodnie misterne. W obecnych czasach wyrabia się także tkaniny tego typu z myślą o turystach, ale są one w zauważalny dla znawcy sposób nieautentyczne, t.j. stworzone nie dla plemiennej ozdoby a dla zarobku.

 

 

 

 

Spotkania z Indianami na bezdrożach Boliwii odsłoniły przede mną skrawek świata, który w naszym czasie już dawno przestał istnieć, ale który przetrwał w kolistej strukturze czasu plemion Aymara i Keczua.

Wystawa ma na celu prezentację zdobyczy naukowych z tejże wyprawy oraz popularyzację wiedzy o Ameryce Południowej wśród Polaków.  Wystawa ujrzała światło dzienne 15 stycznia 2010r. w MUZEUM ETNOGRAFICZNYM w Warszawie."

Na wystawę okamgnień ze świata sprzed konkwisty serdecznie Was zapraszam

Magdalena Misiuk

 



Pełen kalendarz Slajdowisk znajduje się na stronie http://www.skpb.waw.pl/slajdowiska/kalendarz.html

Opisy wszystkich pokazów znajdują się pod adresem http://skpb.waw.pl/slajdowiska/opisy-slajdowisk.html

Kontakt do nas na stronie http://skpb.waw.pl/slajdowiska/kontakt.html

Slajdowiska Czwartkowe na Politechnice Warszawskiej są współorganizowane przez SKPB Warszawa, Stowarzyszenie Studentów "Geoida" i Koło PTTK nr.1 "Jedynka".

Tags: